Cofnijmy się wstecz o prawie dwa miesiące, kiedy to ruszyła kolejna edycja -49% na kolorówkę w Rossmannie. Właśnie wtedy, skuszona ceną, ładnym opakowaniem i opisem producenta kupiłam ten oto produkt:
Myślę, że nie tylko ja mam problemy z cieniami pod oczami. W moim przypadku są naprawdę ogromne, więc testuję wiele kosmetyków, które mogą mi pomóc walczyć z tym problemem. Wibo w swojej ofercie ma ten feralny produkt, czyli paletkę korektorów 4in1. Znajdują się w niej cztery kolory korektorów, każdy ma za zadanie spełnić inną funkcję:
- różowy- maskować sińce pod oczami
- zielony- maskować popękane naczynka
- jasny beż- klasyczny korektor:)
- ciemny beż- korektor pomocny przy konturowaniu twarzy
Dlaczego jest bublem?
Cóż, po pierwsze- jego konsystencja. Nakłada się jak masło, a na skórze daje efekt wosku.. Jest taki śliski i niemiły :(
Po drugie, jak już wspomniałam, kupiłam go ze względu na obecność korektora różowego, w zamyśle producenta mającego maskować cienie pod oczami. Po pierwszej aplikacji byłam zawiedziona, efektów brak. Nie mniej jednak postanowiłam dać 4in1 jeszcze jedną szansę, gdyż cienie mam naprawdę mocne i myślałam, że być może nałożyłam zbyt mało produktu na skórę. Następnego dnia nałożyłam go dwa razy więcej (a co, jak szaleć to szaleć! ;) ) i później tego pożałowałam :P Oczywiście zrolował się i tyle było z mojego maskowania na ten dzień. Kolejnych podejść nie planuję ;) NIE POLECAM DLA OSÓB Z MOCNYMI CIENIAMI!
Po trzecie, mimo swojej tłustawej konsystencji wysusza :(
I opakowanie- lichy plastik, po pierwszym kontakcie z płytkami w łazience pęka :D
Może jednak jakieś plusy?
Hmm... Plusy jakie udało mi się znaleźć to zapach, a raczej jego brak:) Nie lubię mocno pachnących kosmetyków do makijażu. Z całej paletki broni się jedynie jasny beż, klasyczny korektor, u mnie daje radę. Ale również wysusza.
Awaryjnie, zamiast brązu testowałam raz ciemny beż, nie było najgorzej, ale musiałam się trochę "nasmarować" :P
Dziękuję Ci za ten post :* Ponieważ długi, długi czas zastanawiałam się nad zakupem tej paletki :3 Ale już nie kupię :* Pozdrawiam i Zapraszam http://macreateart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBędę omijać ten produkt
OdpowiedzUsuńod dawna się zastanawiałam czy nie kupić. i chyba dobrze, że jednak się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła , też się długo nad nią zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńA chciałam go kupić ;-) dobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! zapraszam do siebie
http://pielegnacyjnarewolucja.blogspot.com/
Właśnie miałam to kupić, ale już zmieniłam decyzje. Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńhttp://odbicie-lustra.blogspot.com/
Właśnie miałam to kupić, ale już zmieniłam decyzje. Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńhttp://odbicie-lustra.blogspot.com/
Bardzo Ci polecam korektor z Catrice Camouflage Cream, nie zamieniłabym go na żaden inny, wysuszenia nie zauważyłam, ani żadnych innych skutków ubocznych. Mam nadzieję, że znajdziesz swój idealny korektor :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
www.smakowaa.blogspot.com
Mam, odcień 010, świeżutki prosto z szuflady pod szafą Catrice :D
UsuńJest świetny, to prawda :)
Opakowanie ma naprawdę tragiczne :P
OdpowiedzUsuńPolecam Ci korektor z Bell :) jest świetny na cienie pod oczami :)
OdpowiedzUsuńZaraz o nim poczytam, dziękuję :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Na pewno go nie kupię
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie kusiły takie kółka korektorów. Wolę jednak beżowe korektory pod oczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na akcję "KBW" ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z cieniami pod oczami i to spory. Mam bardzo mocne cienie - cienka skóra + skłonność genetyczna... Do tego teraz jeszcze robią mi się zmarszczki. Im więcej korektora, tym zmarszczki są bardziej podkreślone... ;-/
Nie używałam tego korektora, o którym piszesz i widzę, że nie warto.
A ja lubię tę paletkę korektorów, choć zdecydowanie nie nadaja się pod oczy, czy do zakrywania dużych partii twarzy. To raczej takie korektory na drobne przebarwienia i zmiany. Pod oczy są zdecydowanie za ciężkie.
OdpowiedzUsuńUżyłam te paletke juz drugi raz. Korektor nie za bardzo zakryć bardziej widoczne wypryski, jednak użyłam go do rozswietlenia twarzy, ponieważ jest w tym momencie za jasny dla mnie. Nie mam na razie cieni pod oczami, ale jeszcze trochę i znowu będą (szkoła mnie wymeczy).
OdpowiedzUsuń